Zakazany Las

Jane Stivenson

Przygryzła wrge.
- P..poślubiła mugola.
Spojrzała na niego i uśmiechła isę blado.
- Chyba nie musze ci mówić czym to się skończyło. Ale kmocha go i jest szczęśliwa, a to dla mnie najważniejsze.
Spojrzała chłopakowi w oczy.
- C..chyba powinniśmy już wracać. Siedzenie tu w środku nocy jest na serio niebezpieczne.

Roger Davies

'Idzie po lesie świecąc zaklęciem lumos swoją drogę. W końcu znajduje stare drzewo, zaznaczone specjalnym znakiem. Zaczyna kopać pod tym drzewem.'

Siedem Dusz

- Poślubiła mugola? Ciekawe rozwiązanie. - zamyślił się- mogę cię odprowadzić do zamku, ale ja tu muszę wrócić na chwilę. Mam tu coś do zrobienia.

Jane Stivenson

Usłyszała szelest w krzakach. Domyśliła się, że to Roger.
- Ymm..poradze sobie. Do zobaczenia-powiedziała i zeskoczyła z gałęzi. Ruszyła w kierunku hałasu. Po chwili zobaczyła Rogera, kopiącego pod drzewem.
- Dobry wieczór-powiedziała, podchodząc bliżej.

Siedem Dusz

Bardzo niezdarnie zlazł z drzewa, po czym rusz w głąb zakazanego lasu z jakąś książką pod pachą.

Roger Davies

'Zauważył Jane, uśmiechnął się'
-Cześć. Pomyślałem, że nudno mi tak tu samemu kopać, więc wysłałem sowę do Ciebie.

Jane Stivenson

Zaśmiała się.
- Wiesz, nie do końca zrozumiałam twoją sowę. Odszyfrowałeś runy i co ?-spytała wyciągając różdżkę. Wymruczała jakieś zaklęcie i łopata zaczęła sama kopać.

Roger Davies

'Spojrzał na łopatę, uśmiechnął się lekko, dalej zaczął kopać'
-Wyczytałem z tych run, że dokładnie pod tym drzewem jest zakopana instrukcja, jak otworzyć tą szkatułkę.

Jane Stivenson

- Aha. Odsuń sie, twoją też zaczaruje. Boje sie, że mi tu zamdlejesz-powiedziała z uśmiechem.

Roger Davies

-No wiesz, ja wolę bardziej tradycyjnie... Ale skoro nalegasz Wink

'Usiadł na trawie'