Pokój Wspólny

Jane Stivenson

Posłała mu nienawistne spojrzenie.
-Spoko-mruknęła wstając-Jakby ktś mnie szukał, będe się włuczyć na błoniach-powiedziała do Dava i wyszła.

Dave Foxwood

Spojrzał na Draco. - Chyba za sobą nie przepadacie. Może pogadamy kiedy indziej, lecę dokończyć rozmowę. - Wyszedł na korytarz.

Annabeth Marv.

- Dzień Dobry. A raczej dobry wieczór.
Weszła do pokoju wspólnego. Była cała w błocie. No cóż trening na miotle dał jej w kość. Uśmiechnęła się do wszystkich ironicznie.
- Witaj Draco. My się chyba jeszcze nie znamy.
Spojrzała na blondyna.
- Chloszczyć!
Nie była już tak brudna jak kilka minut temu. Pachniała jaśminem. Przysiadła się do czarnego stołu.

Draco Malfoy · Gość

Nic mu nie odpowiedział, udał że jest całkowicie sam, no i w końcu został.

Draco Malfoy · Gość

Zerknął na dziewczyne, była ładna przez co jego humor nieco się poprawił.
- cześć...
mruknął i uśmiechnął się. - no nie znamy ale możemy się przecież poznać.

Annabeth Marv.

Uśmiechnęła się.
- Możemy.
Przysiadła się naprzeciwko niego na fotel. Założyła nogę na nogę i na stole wyczarowała fistaszki.
Wzięła jednego i podała miskę Draconowi.
- Może chcesz?

Draco Malfoy · Gość

- nie.
znów się uśmiechnął i uniósł brew ku górze.
- lepiej mi coś o sobie opowiedz...

Annabeth Marv.

- Mieszkamy w jednym domu. Na pewno się o mnie wiele dowiesz.
Podniosła się z fotela. Zaczęła chodzić przy kredensach i dalej mówić :
- Chyba że, chcesz bardzo o mnie się czegoś dowiedzieć. Więc zadawaj pytania.
Zwróciła się w jego stronę i uśmiechnęła jadowicie. [ Jak na Ślizgonkę przystało ^^]

Draco Malfoy · Gość

wzruszył obojętnie ramionami.
- Dobrze wiedzieć, będę chciał to zapytam...poza tym, znasz tu już wszystkich?

Annabeth Marv.

- Nie. Znam Jane, Dave i Lily. No i od tej pory Ciebie, prawda?
Uśmiechnęła się ' słodko '.
- Znam jeszcze dwóch Puchonów. Andrew i Roger, jeżeli się nie mylę.
Potarła nos i z powrotem usiadła na fotelu.