Pokój Wspólny

Gość

Puszek? Eee.. Chloe, ładnie.

Gość

-Zapaszam, do nowo otwartego sklepu w Hogsmeade. Fluu. Proszę.

Gość

Usiadła na sofie i schowała głowę w poduszkę, zaczęła piszczeć do niej. Słychać było tylko tłumiony pisk.

Jane Stivenson

Weszli z Davem do pokoju wspólnego. Usiadła na kanapie, patrząc w ogień... zamysliąła sie.

Dave Foxwood

Usiadł koło Jane.
-O czym tak myślisz? - Zapytał mechanicznie poprawiając sobie grzywkę.

Jane Stivenson

Zaśmiała sie widząc ten odruch.
- Że lepiej ci, jak grzywka jest na drugą stronę -zaśmiała sie, dając w ten sposób do zrozumienia, że nie zamierza się zwierzać - Słyszałam, że zakumplowałeś sie z Lily ? -zmieniła temat.

Dave Foxwood

Zaśmiał się.
-Serio? Czy to żart? -Mrugnął. - Nigdy nie potrafię rozróżnić. - Po chwili dodał:
-"Za kumplowałem" nie do końca pasuję to tej sytuacji.

Jane Stivenson

Spojrzała chłopakowi w oczy.
- A jakie okraślenie pasuje ?-sptyała marszcząc brwi.

Dave Foxwood

-Właściwie sam nie wiem. Chyba nawet nie znam odpowiedniego słowa. - Poprawił grzywkę na drugą stronę. - To wszystko jest dziwne i nie chcę cię tym zamęczać.

Jane Stivenson

- Wiesz, przez te wszystkie lata, gdy miesszkałam z moją siostrą, nauczyłam się, że czasem trzeba dzielić się problemami, by poczuć się lepiej -spojrzała na niego, zatroskana- Mów co się dzieje. I nie zapominaj, że Lily to moja przyjaciółka. -podkreśliła, żeby dać do zrozumienia, że kłamstwo nie ma sensu, bo zawsze może spytać Lily.