Pokój Wspólny

Jane Stivenson

'Spojrzała chłopakowi w oczy. Przysunęła się i pocałowała go w usta.'

Matt Petterson

Spojrzał na dziewczynę z miłym zaskoczeniem. Też zaczął ją całować, po czym chwycił ją delikatnie w talii.

Jane Stivenson

'Wplotła palce w jego włosy. Całowała go namiętnie, jak jeszcze nigdy. Czuła się wręcz przeszczęśliwie'

Matt Petterson

Chciał teraz dać Jane poprowadzić pocałunkiem, więc potulnie się do niej dostosowywał. Gdy wplotła palce w jego włosy, przybliżył się do niej jeszcze bardziej, zdziwiony, że to w ogóle było możliwe.

Jane Stivenson

'Zachwycona zmianą ról zaczęła go całować jeszcze bradziej namiętnie. Zdziwiło ą ogromnie, że to było jeszcz możliwe. Nagle przypomniała soie, że są w pokoju wspólnym, i że to za bardzo nie wypada. Pomału oderwała się więc od chłopaka, oczekując jego reakcji'

Matt Petterson

Był trochę zawiedziony tym szybkim końcem, jednak pocałunek był nadzwyczajny przez co nie mógł opanować uśmiechu.

Jane Stivenson

'Odetchnęła z ulgą widząc uśmiech na jego twarzy. Wtuliła się w jego ramię i również się uśmichnęła'

Matt Petterson

Gdy Jane się do niego przytuliła uśmiechnął się jeszcze szerzej i pocałował w głowę. Dziękował bogu, że jest od niego niższa.

Jane Stivenson

'Z wielkim uśmiechem na twarzy wtuliła sie w jego pierś jak małpka obserwując płomyki ognia w kominku'

Jane Stivenson

'Uśmiechnęła sie. Nie chciała psuć tak pięknej chwili ale nie wytrzymała. Ziewnęła zasłaniając usta dłonią'
Przepraszam cię. Ostatnio mało sypiam...