...

Draco Malfoy.

Wszedłem do Gospody Pod Świńskim Łbem. Zamówiłem Ognistą. Usiadłem przy stoliku, obserwując badawczo pomieszczenie.

Nicole Juliette Riddle

Stęskniona za mocniejszymi trunkami weszła do Gospody. Zauważyła że przy jednym stoliku siedzi znajomy z domu, ale udała że go nie widzi. Usiadła przy barze i zamówiła Ognistą.

Draco Malfoy.

Draco zauważył iż do pomieszczenia weszła Nicole. Ukradkiem obserwował Jej postać.

Nicole Juliette Riddle

Napiła się porządny łyk trunku i poprawiła zbyt krótką spódniczkę.
- Proszę jeszcze kremowe piwo - zwróciła się do barmana, który kiwnął głową.
Nie mogła już dłuzej udawać że nie zauważyła Blondyna. Zamówiła dla niego ostrego drinka.

Draco Malfoy.

Draco podszedł do baru. Był już lekko wstawiony, gdyż wypił sporą ilość ognistej whisky. Oparł się o kontuar, [patrząc lekko przymglonymi oczyma w dziewczynę.
-Kogoż tu moje oczy widza.- powiedział powoli, uśmiechając się lekko.

Nicole Juliette Riddle

- Twoje szare oczka jak zawsze dostrzegają tylko fajne osoby.. - uśmiechnęła się lekko upijając łyk Whisky. Założyła grzywkę za ucho. - Drinka? - podała mu zamówiony przed chwilą napój. - Tak sam przyszedłeś?

Draco Malfoy.

Chłopak przyjął szklankę. Od razu upił z niej trochę napoju.
-Tak, sam. Mam już dosyć towarzystwa tych dwóch przygłupów- powiedział lekceważąco.

Nicole Juliette Riddle

- No tak, tak jest czasem lepiej.. - przyznała kiwając głową. - Wiesz, jesteś milszy jak jesteś pijany - zaśmiała się lekko.

Draco Malfoy.

Draco popatrzył na dziewczynę, wypełniły go mieszane uczucia. Upił ponownie ze swojego kielicha.Chcąc przestać drążyć ten niebezpieczny temat spytał.
-A co Ty tu robisz... sama?

Nicole Juliette Riddle

- Z natury jestem samotniczką. Tłum mnie irytuje - wyznała opierając głowę na dłoni. - Zwlaszcza że wśród moich znajomych są same idiotki albo plotkary..