Pagórkowate Błonia

Mia Luvens

-Hej! Wcale Cię nie maltretowałam! - założyła dłonie na biodra, wpatrując się w twarz chłopaka.
-Nawet nie zaczęłam. - komicznie poruszyła brwiami, cały czas się uśmiechając, co w jej przypadku - było dość dziwne.

*Ech, zmuszasz mnie do użycia siły mej perswazji xD.
Czemu nie :-( ? Nie mam komu malować czoła. No, wracaj! Albo odwróć się od razu :D.*

Scott Diggory

Spuścił nieco głowę i spojrzał na nią typowo z pode łba marszcząc czoło.
- Wcale a wcale...
Zaśmiał się i machnął ręką.
- Skoro nie zaczęłaś to i tak pewnie zaczniesz... Moge się założyć.

[ Bo po prostu nie... nie wiem czemu... zgubiłem moją kreatywność, na zawsze xd
< odwrócił się > prosze XD ]

Mia Luvens

Jej prawa brew powędrowała ku górze,kiedy to Scott spojrzał na nią marszcząc czoło.
-Ależ skądże. - machnęła dłonią, w geście zaprzeczenia, choć tak naprawdę i tak miała zamiar mu podokuczać.
-Aż tak bardzo tego chcesz? - wymamrotała, kiwając głową we wszystkie strony.

*Aleee ścieeemniaaaszzz! Kinol Ci rośnie^^. Wiem,że nie utraciłeś tzw. kreatywności.
< bezlitosny KOPNIAK ! > a teraz masz wracać:D.*

Siedem Dusz

Idzie szybkim krokiem. Jego kroki tłumi piękna, równo przycięta trawa. Czuje jakby złość go miała zaraz rozsadzić. Dostrzegł w oddali 2 postacie, Scotta i Mię. Zastanawia się czy zagadać czy przejść obojętnie. Chciał potrenować zaklęcia w jakimś ustronnym miejscu, ale rozmowa z kimś też nie byłaby zła. Postanowił, że zdecyduje po ich reakcji na jego widok. Na razie jest jeszcze kawałek od nich.

Scott Diggory

- Nie, nie! Wcale nie chce... - Sam też zaczął kręcić głową, co musiało wyglądać dość komicznie, na szczęście w odpowiedniej chwili się opanował i zaśmiał się radośnie z samego siebie. Zrobił dwa kroki w przód i przy okazji zawadiacko szturchnął dziewczynę. Zauważył zbliżającą się postać Siedem i kiwnął mu ręką na powitanie.

[ Ależ ja nigdy nie kłamie. I nie bolało xD i nie wracam, o ]

Mia Luvens

-Nie, to nie. Twoja strata. - wzruszyła lekko ramionami, wpatrując się w jego wielkie oczy.
Zapowietrzyła się, gdy lekko ją szturchnął.
Zauważywszy gdzieś w oddali postać Siódemki pomachała dłonią i zupełnie (nie)przypadkowo trafiła w czoło Scotta.
-Ojej,wybacz! - krzyknęła, przybierając niewinny uśmieszek.

*Zaraz Cię zaboli! ^^
Cieniasie, jak to nieeee wracasz? Będziesz żałować. A tak fajnie konto wypracowałeś ;>.*

Siedem Dusz

Uśmiechnął się w odpowiedzi. Przyspieszył kroku.
- Cześć wam - powiedział po czym minął stojącą dwójkę. Idzie w stronę zakazanego lasu (tak mu się przynajmniej wydaje)

[gdzie nie wracasz? ocb?]

Scott Diggory

- MIA! - Wydarł się i od razu pomasował czoło. Może jej uderzenie nie było zbyt bolesne ale niespodziewane. Zmarszczył brwi i spojrzał na dziewczynę głośno wzdychając.
- Cześć, cześć Siedem.

[ Mam konto fikcyjne na nk, opuściłem je i oto cała historia ]

Mia Luvens

-SCOTT! - krzyknęła, unosząc dłonie w geście poddania się, a jej brwi powędrowały ku górze.
-Hej. - z lekkim uśmiechem przywitała się z Siódemką, wlepiając w jego sylwetkę wzrok.

*ale mam zapłon.*xD

Scott Diggory

- NO CO? - Spojrzał na nią bezradnie i ponownie zamrugał. - Chcesz mnie jeszcze raz walnąć czy jak?
Zaśmiał się i zrobił kilka kroków to w przód to w tył.