Błonia

Jane Stivenson

W moim pierwszym dniu w Hogwarcie (wtedy była jeszcze Pansy). Wprowadziła mnie w to wszystko. Pomogła się zaaklimatyzować i wogóle. Jest wspaniałą przyjaciółką. Mam szczęście, że taką mam. 'uśmiechnęła się'

Matt Petterson

Także się uśmiechnął.
- Ja raczej z Draco to się nie zaprzyjaźnię.

Jane Stivenson

'Spojrzał na niego'
Dlaczego ?

Matt Petterson

-Bardzo rzadko się widujemy. Hmm.. A tak na prawdę to prawie zawsze jak go widzę jest z Lily, a ja wolę im nie przeszkadzać. - Uśmiechnął się.

Jane Stivenson

Papuszki nierozłączki 'zaśmiała sie' Ale pociesze cię, że Lily internet szfankuje, to będziesz miał czas, żeby się zakumplować z Mal....Draco, zanim jej go naprawią.

Matt Petterson

-Spróbować zawsze warto. - Uśmiechnął się.

Jane Stivenson

Właśnie.

Matt Petterson

Zerknął na zegarek.
-Poczekasz chwile? O 18:00 miałem dostać list. Wrócę zanim się, obejrzysz. - Powiedział szybko i pobiegł do zamku.

Jane Stivenson

Jasne 'wyszeptała wiedząc że chłopak i tak jej nie słyszy. Usiadła przy jeziorze i wpatrywała się, jak za górami zachodzi słońca'

Matt Petterson

Biegł w stronę Jane, gdy był już blisko zwolnił trochę.
- Przepraszam cię, nie chciałem tak nagle odejść... - Powiedział z zakłopotaną miną i usiadł koło niej. - Piękne, prawda?