Błonia

Dave Foxwood

Uśmiechnął się i znów ją pocałował.

[ heh xD Postaraj się bo che z tobą pisać Wink

Pa :* ]

Siedem Dusz

Wszedł na błonia. Usiadł na jakiejś ławce, oczywiście z dala od ludzi... Ma słuchawki od mp3 w uszach co może być tutaj dość dziwnym zjawiskiem. Oparł się o drzewo, zamknął oczy i zatopił się w dźwiękach gitary.

Gość

Podeszła do chłopaka siedzącego samotnie pod drzewem.
-Cześć, Siedem.

James Black

Po zjedzeniu kolacji. Wyszedł z zamku na błonia. Szedł pół godziny i znalazł się na skraju zakazanego lasu. Przysiadł na kamieniu i wpatrywał się w zamek świecący na ciemnym niebie. Pragnął tu wrócić. Znowu się zabawić. Zakochać. Coś spsocić.

Jane Stivenson

Spacerowała po błoniach. Nagle zauważyła Jamsa. Wzięła głęboki wdech i podeszła bliżej.
- Dobry wieczór, psorze. Co pana tu sprowadza ?- ugryzła się w język by nie roześmiać.

Siedem Dusz

Spojrzał na Lily. Uśmiechnął się i wyjął słuchawki z uszu
- Cześć Lily. Co u ciebie?

James Black

Jane, heej. Wiesz może po za lekcjami mów mi poprostu James.
'Uśmiechnął się. '
wspominam te lata kiedy byłem młody i piękny. Nie to było rok temu.
'roześmiał się'

Jane Stivenson

-Jasne James. Chodziłeś do Hogwartu ? W jakim domie byłeś ?-spytała zaciekawiona.

James Black

W najlepszym. 'wytknął język'
Slytherin. to były czasy. ee, a teraz się zestarzałem. chciałbym tu wrócic, zakochac się... szkoda. 'uśmiechnął się' a co u ciebie?

Jane Stivenson

Uśmiechnęła się.
- Tak, najlepszy.
Zamyśliła sie.
- Wszystko dobrze. Chyba....Nie nażekam.