Błonia

Dave Foxwood

Przybliżył się jeszcze bardziej i musnął wargami jej usta, jednocześnie zamykając oczy. Miał nadzieje, że jak je otworzy nie zobaczy odsuwającej się Jane. Lekko rozszerzył powieki by sprawdzić jej reakcje.

[ Nie moja wina Smile

Rozkojarzyłaś mnie ;p ]

Jane Stivenson

Zaskoczył ją tym. Momentalnie zamknęła oczy, gdy ich wargi się zetkęły. Gdy je otworzyła przyglądał się jej. Uśmiechnęła sie lekko.

[Rozkojarzyłam ? Ja ? A prosze cie Razz

Czym ja moge kogoś rozkojarzyć :D ?]

Dave Foxwood

Miął nadzieje, że się nie urazi. I tak było już za późno, nie mógł się powstrzymać, objął jej głowę dłońmi, wsunął palce we włosy i dopiero teraz zaczął ją na prawdę całować.

{ Yyy... Nie czym Smile

Po prostu swoją osobą ]

Jane Stivenson

Jeszcze bardziej zaskoczona odwzajemniła pocałunek. Dopiero teraz dotarło do niej co robi. Ale nie miała czasu..będzie o tym myśleć później. Wplotła palce w jego włosy i całkowicie sie mu oddała.

[Haha. Moja osoba rozkojarza Razz

Kto by pomyślał xD]

Dave Foxwood

Uśmiechnął się w duchu i zjechał dłońmi na jej biodra.

[ Choćby ja Wink

]

Jane Stivenson

Po kilku minutach odsunęła się od niego o kilka centymetrów z trudem łąpiąc oddech.
- Jejku-wyszeptała.

Dave Foxwood

Oddech Jane łagodnie łaskotał go po twarzy.
- Hmm... To ma być "Jejku" w stylu "jak on okropnie całuje"? - Zaśmiał się.

Jane Stivenson

- ych, nie to ma być 'Jejku' w stylu 'tą chwile zapamiętam na bardzo długo'-zaśmiała sie.

Dave Foxwood

-Hmm... Jakoś bardziej podoba mi się twoja wersja. - Uśmiechnął się.

Jane Stivenson

Usmiechnęła sie wesoło ale po chwili przybrała poważny ton.
- Wiesz...ta sytuacja...jakby to ująć...troche mnie zaskoczyła...