Stoliki

Jane Stivenson

Spojrzała na chłopaka który właśnie wszedł do biblioteki. Pewnie nowy. Uśmiechnęła się krzywo. Wstała i podeszła do niego, starając się, by jej uśmiech wyglądał na nauturalny.
- Cześć. Jestem Jane -powiedziała wyciągając rękę.

Dave Foxwood

Spojrzał na dziewczynę i jej "szczery" uśmiech, sam też se uśmiechną i przywitał.
-Cześć, jestem Dave... chciałem się rozejrzeć, bo na razie ciężko mi się przyzwyczaić.

Jane Stivenson

Zaśmiała się, tym razem szczerze i usiadła obok.
- Spoko, przyzwyczaisz się. W razie pytań... Jestem do twojej dyspozycji. Troche już w tym siedze.

Dave Foxwood

-Jak będę miał pytania to chętnie skieruję je do ciebie. - Uśmiechnął się. - Na razie chyba sobie poradzę, tylko się zastanawiam czy długo będę czekał na przydział do domu.

Jane Stivenson

- Ym... mogę cie przydzielić tymczasowo, bo nie wiem, czy Lilka nie będzie chciała wysyłać do Hufflepuff czy Ravebclaw, bo tam jest mało uczniów... -skrzywiła sie- Lily to głóna administratorka forum, więc raczej nie robi niczego bez jej wiedzy i zgody. Takie życie. -wzruszyła ramionami.

Dave Foxwood

-To lepiej poczekam. Może wpadnie jutro. - Spojrzał na Jane. - A teraz cię przepraszam ale muszę już iść. - Uśmiechnął się i skierował w stronę wyjścia.

Jane Stivenson

- Ja też. Zasiedziałam sie. TO... do jutra -powiedziała i udała sie do swojego dormitorium.

Roger Davies

'Pośpiesznie wchodzi, bierze najgrubszą księgę o runach i wychodzi'

Dave Foxwood

Wszedł do sali i usiadł przy jednym ze stolików.

Roger Davies

'Siada przy stole, kładzie szkatułkę i księgę'