Transmutacja

Gość

Transmutacja.

Jane Stivenson

'Usiadła w ławce i cierpliwie czekała na nauczyciela bazgrząc złamane srca na kawałku pergaminu'

Matt Petterson

Wszedł do sali i usiadł w ławce, czekając na lekcje.

Jane Stivenson

'Ponieważ lekcja sie jeszcze nie zaczęła, zagadała Matta'
Ej, Lily mówiła coś o tym że dziś lekcji nie będzie ? Czekam na Profesora od ponad dwóch godzin... zamalowałam pół pergaminu... Jeśli jest tak zajęta Mal.. Draco, żeby nie pwidomić mnie o zmienie palnu, zamorduje ją...

Matt Petterson

- Mi nic nie mówiła.. Hmm... Przynajmniej oni są szczęśliwi. - Powiedział po czym uśmiechnął się lekko. - A tak przy okazji..Co malujesz?

Jane Stivenson

Raczej bazgrole. A co mi do głowy przyjdzie. Dziś moda na serduszka, jutro, będe pewnie rysowała czaszki. 'spojrzała w bok' Taak. Zanczy nie. Zanczy... 'westchęła' Nie zrozum mnie źle... jestem przyjaciółką Lily.. ja po prostu se o nią boję... nikt nie wie, o czym myśli Mal.. kurde bele... Drco, gdy ją całuje. Mam nadziej, że historia z Tomem sie nie powtórzy. Nie chce by cierpiała. Ale.. w końcu to jej szczęście, więc nie będe się wtrącać.

Matt Petterson

Uśmiechnął się.
- Zdaje mi się, że Draco, coś do niej czuję. Ale ja się nie znam.

Jane Stivenson

Hm.. chciałbym żeby tak było. Ona jest z nim naprawde szczęśliwa....

Matt Petterson

-Jego emocje bardzo trudno rozszyfrować. Zawsze jest taki... Hmm... Wyniosły.

Jane Stivenson

- Tak. Nie wiem, co ona w nim widzi, ale każdy gust inny. No i... jak to mówą "Miłość" jest ślepa.